Kaishaku

Strona domowa klanu Kaishaku


#1 2010-12-04 00:09:41

Hermick

Zaginiony w Akcji

Call me!
Zarejestrowany: 2010-12-02
Posty: 29

[Podanie] Hermick z Furor Invictus

Kolejne drzwi zamknęły się za nimi z głośnym trzaskiem. Zabrzęczały łańcuchy i niska postać ruszyła w dół kolejnego korytarza. Towarzyszący jej strażnicy nie ponaglali jej ani nie popychali. Nie chodzi o to, że się bali; wykazywali po prostu zdrowy rozsądek połączony z silnym instynktem samozachowawczym. Ten pierwszy podpowiadał, że prowadzony więzień znajduje się na najniższym poziomie Lochów, najstraszniejszego, najlepiej strzeżonego zakładu karnego, we Wschodnich Królestwach, skąd nikt, jak dotąd, nie uciekł. Ten drugi zaś mówił, że ponaglanie i popychanie Hermicka, najbardziej znanego, najsprytniejszego i najbardziej śmiercionośnego łotrzyka w całym Azeroth może się skończyć bardzo źle dla ponaglającego. Naturalnie więzień został dokładnie przeszukany. Jednak w przypadku tego osobnika dowodziło to tylko jednego: to, co ukrywał, ukrył nadzwyczaj dobrze.
Hermick, mimo zakutych w kajdany nadgarstków, przymocowanych łańcuchem do klamer obejmujących jego kostki, zdawał się nie przejmować całą sytuacją. Szedł pewnie, rozglądał się ciekawie, a pod jego bujnym wąsem majaczył cień uśmiechu. Nie pierwszy raz znalazł się w takiej sytuacji, a to, że mógł poprzednie razy wspominać, oznaczało, że do tej pory ze wszystkich wychodził cało. Szerzej uśmiechnął się do swoich myśli i zaraz jego twarz przeszył gwałtowny lecz szybki niczym mgnienie grymas bólu. Igła wbita poziomo pod naskórek śródstopia przesunęła się nieznacznie, raniąc stopę do krwi. Po kilku krokach przyzwyczaił się do tego dyskomfortu i niemal niedostrzegalnie odetchnął z ulgą, powracając zarazem w myślach do właściwego sobie optymizmu. Ha! Ludzie nawet sobie nie wyobrażają, co może osiągnąć gnom uzbrojony w kilkucentymetrowy, zaostrzony kawałek stali.
Korytarz skręcał lekko w lewo. Hermick rzucił wzrokiem na ścianę i dostrzegł cztery charakterystyczne, jasne cegły, układające się w drogę, jaką pokonuje figura błazna w grze w Królestwo. A przynajmniej tak mu się zdawało – zasady znał słabo więc był notorycznie oszukiwany i ogrywany przez wszystkich swoich dotychczasowych przeciwników. Nie przejmował się tym jednak. Świętujących zwycięstwa i znieczulonych kilkoma kuflami piwa równie notorycznie pozbawiał sakiewek.
Tak czy owak, jasne cegły wskazywały nieomylnie, że zbliżają się do pokoju naczelnika więzienia.
Jeden ze strażników załomotał w drzwi. Ze środka dobiegły dźwięki szurania, delikatny brzęk szkła oraz pośpieszne kroki człowieka odpowiedzialnego za ten przytłumiony hałas. Stary opój pewnie sprząta dowody całonocnej libacji – pomyślał Hermick. Po około minucie zachrypnięty głos zaskrzeczał:
- Wejść!
Strażnicy wprowadzili więźnia i ustawili się po obu stronach drzwi, przybierając miny wspólne dla wszystkich straży świata – znudzone ale czujne.
- Hermick… - zaczął oryginalnie naczelnik. – Hermick, Hermick…
- Milordzie? – łotrzyk skłonił się z przesadą, aż dotykając wąsami kamiennej podłogi. Igła w śródstopiu znów zakłuła boleśnie.
- I cóż ja mam z tobą począć? Miałem dla ciebie przewidzianych wiele atrakcji, mających umilić ci pobyt w naszych skromnych progach ale przez to… – stuknął palcem w rozłożony na stole list – przez to muszę zrobić rzecz, której będę bardzo żałował. Niestety o wiele bardziej żałowałbym konsekwencji niewykonania królewskiego rozkazu… A mówię ci to, żebyś zrozumiał jak dla mnie ciężkie jest to, co zaraz nastąpi.
Skinął na strażników.
- Rozkujcie go!
Kajdany spadły na ziemię. Hermick rozmasował nadgarstki – standardowy rytuał wszystkich uwolnionych.
- A teraz treść: – naczelnik wziął do ręki list – Z rozkazu miłościwie nam… bla, bla, bla… przeczuwając, że… tru tu tu tu… oznajmiamy, że Hermick, łotrzyk, złodziej, rzezimieszek, drań i ogólnie kanalia ma wybór: albo przyjmie królewski glejt wcielający w szeregi SI:7 i uda się z misją szpiegowską na Kalimdor albo zostanie w trybie natychmiastowym skrócony o głowę, o ile to jeszcze bardziej możliwe. Podpisano… itd. Wrynn, Król.
W komnacie zapanowała taka cisza, że aż słychać było pojawianie się uśmiechu pod wąsem więźnia. Naczelnik popatrzył na niego uważnie i wybitnie bez przyjaźni.
- Wiedz, iż nie uśmiecha mi się to wcale… ale masz, jak się rzekło, wybór. Zawsze możesz wybrać tak, że dostarczysz mi radości. Ach! I zapomniałbym – uśmiechnął się złośliwie – Misję masz wypełnić w przebraniu.
- Za taurena zapewne, znając logikę SI:7
- Nie – naczelnik zignorował kpinę i wskazał palcem na tobołek wiszący na gwoździu. – Za coś bardziej… odpowiedniego. Więc… jak będzie, łotrzyku? Odpowiedz.
Hermick zajrzał do tobołka i wybuchnął szczerym śmiechem.
Potem odpowiedział.

Jeszcze tego samego wieczoru, z portu w Stormwind odbił statek zmierzający do Kalimdoru. Na jego pokładzie, wśród licznych pasażerów, znajdował się wąsaty gnom z radosnym wyrazem twarzy i z zarzuconym na plecy tobołkiem.
Z tobołka wystawało zielone ucho.

-------------------------------------------

Witam,

Na imię mam Piotr, choć przywykłem już do nazywania mnie Hermick lub Herm, co w świecie gry nawet preferuję. Aktualnie mam 27 lat... ale niebawem z tego wyrosnę.

Z wykształcenia geograf, z zamiłowania filozof, z konieczności księgowy. Mieszkam i pracuję, podobnie jak część osób z Furor, w Krakowie.

W WoWa gram od ponad 3 lat (dzięki Neyocce), też najpierw na czeskich serwerach, potem kilku polskich, a od grudnia 2008 na Earthen Ring. Na offi gram głównie paladynem Langornem, ale po premierze Cata wracam do gry łotrzykiem Hermickiem (oryginalnie gnom)... ale że w Hordzie nie mogę jako gnom, to pozostaje inna opcja.

Z zainteresowań poza grą: głównie literatura (od Chestertona, Łysiaka, von Misesa przez Bastiata, Hayeka, Kafkę, Becketa, po szeroko pojętą fantastykę - m.in. Martin, Tolkien, Sapkowski, Pratchett, Gemmell). Oprócz tego muzyka - folk (np. Omnia), prog (np. Dream Theater) i klasyka (np. Vivaldi); seriale (wszystkie Stargate, Battlestar Galactica, niektóre komediowe); filmy - zależnie od nastroju.

Na początek chyba tyle wystarczy. TS zainstalowany, miałem już przyjemność poznać wieszcza i Ukiego (/bow). Pozostają inni... ale to z czasem, z czasem...

Chętnie odpowiem na wszelkie pytania i rozwieję ewentualne wątpliwości, gdyby takie były.


http://i.imgur.com/mclAG.png

Offline

 

#2 2010-12-04 00:16:47

 NuterX

Władza Absolutna

8810656
Skąd: Olsztyn PL
Zarejestrowany: 2010-10-27
Posty: 939

Re: [Podanie] Hermick z Furor Invictus

No prosze - sie nowi przescigaja w pisaniu wstepu do podania

Tradycyjnie zapraszamy na TS i do aktywnego udzialu w rozwoju forum.

btw. jak tak czytam podania to poza gra wszyscy (i nowi i starzy uzytkownicy i czlonkowie) maja wiele wspolnego (muzyka, literatura i w Twoim wypadku seriale)


http://img196.imageshack.us/img196/3976/121uyvm.gif
http://miniprofile.xfire.com/bg/sh/type/0/nuterx666.png

Offline

 

#3 2010-12-04 02:05:02

 Neyokka

Nowy użytkownik

5292730
Call me!
Skąd: Kraków
Zarejestrowany: 2010-12-03
Posty: 45

Re: [Podanie] Hermick z Furor Invictus

My się przede wszystkim w dużej mierze znamy z reala. Ja dawno temu, trochę przez przypadek, poznałem Kighte i Nexa na Ogame i od tego czasu utrzymujemy kontakt (już nie tylko przez sieć). Jeden wciągał drugiego do gry, znajomy znajomego i grupka się skrystalizowała

PS: Herm, wiedziałem że wymyślisz coś tak pokrętnego dla swojego wąsatego gnoma


http://www.zetbit.com/sig-2004374.jpg

Offline

 

#4 2011-12-21 20:53:15

 NuterX

Władza Absolutna

8810656
Skąd: Olsztyn PL
Zarejestrowany: 2010-10-27
Posty: 939

Re: [Podanie] Hermick z Furor Invictus

czekamy na powrot - do tego czasu zaweszam


http://img196.imageshack.us/img196/3976/121uyvm.gif
http://miniprofile.xfire.com/bg/sh/type/0/nuterx666.png

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
https://nerko.pl/ usuwanie adblue Weekend SPA w Ciechocinku Bluza męska klasyczna z bawełny organicznej